No bo ile można żyć bez słodyczy? Ciasto zrobione w biegu, na szybko- żeby zdążyło się upiec do porannej kawy. Głównym powodem jego powstania był zakup pysznego, lekko korzenno-karmelowego cukru trzcinowego Dark Muscovado- musiałam go wypróbować ;) ciacho wyszło takie jak sobie wymarzyłam- delikatne, wilgotne i mocno czekoladowe.
Potrzebujesz:
-garść daktyli suszonych+ woda do namoczenia,
-1 szklanka mleka sojowego+ 1 łyżka octu jabłkowego,
-2 szklanki mąki (użyłam: 1 szkl. mąki pszennej i 1 szkl. mąki pszennej razowej),
-1,5 łyżeczki sody,
-0,5 szklanki kakao,
-3/4 szklanki cukru trzcinowego DARK MUSCOVADO,
-2 łyżki zmielonego siemienia lnianego,
-3/4 szklanki oleju,
-1/2 słoiczka/3 duże łyżki dżemu wiśniowego z kawałkami owoców.
Przygotowanie:
- Daktyle zalej wrzątkiem i pozostaw do namoczenia ok. 15 minut. Do mleka dodaj ocet i odstaw na 10 minut.
- Zmieszaj wszystkie suche składniki.
- Miękkie daktyle zmiksuj blenderem. Dodaj daktyle, mleko z octem, olej oraz dżem wiśniowy do suchych składników. Całość miksuj mikserem na gładką masę. Przełóż ciasto do tortownicy o średnicy 24 cm.
- Pieczenie: 35 minut, 180 stopni.
- Polewa: 1/2 tabliczki czekolady, 1-2 łyżki cukru dark muscovado, 2 łyżki oleju roślinnego, 2 łyżki wody- wszystko rozpuść w kąpieli wodnej aż do całkowitego połączenia.
0 komentarze :
Prześlij komentarz